Uważam, że każdy w życiu powinien wyznaczać sobie złote środki i ja sobie taki też wyznaczyłam. Lipiec poświęciłam "podróżom", zabawom, imprezom, obijaniu się... Owszem jest to bardzo przyjemne niekiedy i każdy tego potrzebuje, ale nie dawało mi to komfortu psychicznego. Czułam, że nie robię nic, bo nic nie robiłam. Jak już wspomniałam lipiec był leniwy, ale w sierpniu postanowiłam się wziąć za siebie. Poszłam do pracy, uważam, że praca w moim wieku jest czymś dobrym, po naszej pierwszej wypłacie możemy dopiero zrozumieć rodziców jakie trudy wkładają w nasze codzienne wychowanie i wszelakie zachcianki ( więc jak będziesz chciał kolejną parę nike, to zastanów się ile godzin musi pracować na nie twoja mama lub tata ). Praca uczy nas odpowiedzialności i wprowadza powoli w dorosły tryb życia. Oprócz tego zaczęłam się uczyć, nie siedziałam przy książkach cały miesiąc, ale uczyłam się historii w wolnych chwilach zamiast siedzieć przed telewizorem, ale może to po prostu sprawia mi przyjemność.
Jest to przytłaczające, za niedługo zaczną się sypać liście z drzew, deszcz będzie zalewał nasze miasta, a rankami będzie je otulać mgła. My razem ze słabym słońcem przyćmionym chmurami będziemy wstawać do szkoły, pracy, ale w naszej pamięci pozostaną wspaniałe wspomnienia, znajomości, a może i nawet miłość.Ps. Dziękuję bardzo moim przyjaciołom i wszystkim ludziom, których poznałam w te wakacje, za wspaniale spędzone chwile, cudowne wspomnienia i godziny rozmów :)
~Maja
Alicante, Hiszpania
Jastarnia
Lloret de Mar, Hiszpania
urodzinowa domóweczka
rodzinny obiadek
Wrocław
zdjęcia z Olą
Wake Lake, Hubertus/ Mysłowice
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz